• • • • •
Mystic (2011)
Kup na Rockserwis.pl
Kup na Amazon.co.uk
Drugi album naszych eksportowych postrockowców to naturalna kontynuacja i rozwinięcie stylu zaprezentowanego na debiucie. TDF pozostali sobą, proponując bezkompromisową muzykę instrumentalną, nostalgiczne melodie, z łatwością stawiają gitarowe ściany dźwięku, z wyczuciem budują klimaty. Na czym polegają zmiany? „Earthshine” jest albumem wyraźnie lżejszym i bardziej przestrzennym od „Aury” (2009). W najspokojniejszych momentach zespół brzmi niemal ambientowo i ciężko określać go dalej mianem postmetalu… Kompozycje powstawały jako osobne, skończone całości, ale bardzo łagodnie i naturalnie przechodzą jedna w drugą. Dzięki temu płyta sprawia wrażenie instrumentalnego koncept albumu, w którym tematy pasują do siebie jak elementy jednej, większej układanki. To bardzo spójna, konsekwentna płyta, przywodząca na myśl płynącą rzekę: od źródełka aż po ujście do morza. Nurt bywa żywszy, gdy muzyka atakuje w cięższych rejestrach, ale zdarza się łagodnie dryfować na nostalgicznych, dźwiękowych plamach. Duży plus za produkcję, za którą odpowiada Zbigniew Preisner. Tu każdy dźwięk został potraktowany z należytym szacunkiem, dzięki czemu udało się podkreślić wszystkie zalety tych bogatych utworów. Warto przesłuchać „Earthshine” kilka razy w skupieniu, bo ta płyta na pierwszy rzut ucha jest tylko ładna. Skrywa jednak wiele tajemnic, które można odkrywać wraz z kolejnymi przesłuchaniami.
Maurycy Nowakowski