Nowy miesiąc zaczynamy (głównie) od nowych płyt. A na naszym profilu w serwisie Facebook powoli odsłaniamy zawartość nowego Lizarda.
- „Grandine Il Vento” to tytuł nowego albumu Renaissance, który ukaże się w 2013 roku. Choć do jego premiery pozostało jeszcze kilka miesięcy, już teraz możemy się cieszyć pierwszymi fragmentami – odsłuchacie je tutaj.
- 31 października ukaże się nowy album australijskiej formacji Unitopia. „Covered Mirror” będzie zawierał… covery. Będzie to dość niecodzienna selekcja utworów, obejmująca m.in. Klaatu, Icehouse, Supertramp czy Alana Parsonsa. Będzie także medley utworów Yes.
- A jeśli już przy Yes jesteśmy, to pora na kolejny odcinek niekończącej się sagi: Yes z Andersonem vs Yes bez Andersona. Steve Howe twierdzi, że nie ma sensu porównywać tego, co zrobiła ostatnio Asia gdy Wetton był chory (gdy wokalista dochodził do siebie po operacji, muzycy po prostu przestali na chwilę pracować pod tym szyldem i zajęli się własnymi projektami) z działalnością Yes (gdzie chorego wokalistę szybko zastąpiono innym, a gdy ten zachorował – kolejnym). Howe twierdzi, że Jon Anderson oraz Rick Wakeman po prostu nie chcą w obecnej chwili poświęcić tyle czasu, ile pozostali muzycy na pracę w zespole. A od Yes oczekuje się 100% zaangażowania. To zespół z historią. Musimy ją opowiedzieć w całości, dlatego prezentujemy repertuar od 1968 roku do czasów obecnych. I nie chodzi o Jona czy Ricka – chodzi o to, kto może dać sobie radę z takim ogromem materiału. To nie jest tak, że Jon i Rick nie dadzą sobie rady – po prostu nie sądzę, żeby ich to interesowało. Szanse na powrót oryginalnego składu Howe kwituje krótko: A skąd do cholery mam wiedzieć? Dodaje jednak, że w najbliższej przyszłości nie powinniśmy na to liczyć.