Tydzień kończymy kilkoma wieściami z niekoniecznie progresywnych rejonów.
- Jednak będzie reaktywacja Black Sabbath? W wywiadzie dla Birmingham Mail gitarzysta Tony Iommi potwierdził, że on i Ozzy Osbourne piszą nowe piosenki na planowany album. To powrót do oryginalnego, starego brzmienia – mówił gitarzysta. Czwórka podobno nawet zebrała się na próby, choć pod znakiem zapytania stał udział Billa Warda w reaktywacji – ze względu na stan zdrowia. Management Iommi’ego zaprzeczył jednak, by opublikowany wywiad miał cokolwiek wspólnego z prawdą. Sam Iommi potwierdził, że rozmawiał nieoficjalnie z dziennikarzem Birmingham Mail w czerwcu – ale jego słowa zostały zupełnie zniekształcone. Wyszło z tego oficjalne potwierdzenie reaktywacji. Absolutny nonsens. Trochę szkoda.
- Boston nagrywa nowy album – w składzie nie ma już Michaela Sweeta, który poświęcił się pracy z projektem Stryper. Co ciekawe, na nowej płycie w wielu utworach zaśpiewa… Brad Delp, zmarły w 2007 r. oryginalny wokalista grupy. Będzie to pierwsze studyjne wydawnictwo Boston od niemal dekady – „Corporate America” ukazał się w 2002 r.
- Jon Lord walczy z rakiem. Ex-klawiszowiec Deep Purple przyznał, że zmaga się z chorobą i ma nadzieję, że za rok o tej samej porze wróci do twórczej pracy w pełni sił. Póki co odwołał wszystkie koncerty i poprosił o prywatność. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia.